Wizyta u internisty i badanie krwi

Jedna obowiązkowa wizyta kontrolna zaliczona - teraz pora na kolejną.

Umówiłam się do internisty razem z mamą na ostatnią możliwą godzinę, żeby w poczekalni już nikogo nie było. Miałyśmy wizyty 20:10 i 20:20. Oczywiście było opóźnienie i byłyśmy czwarte w kolejce. Byłam na 10mg hydroxyzyny i w całej przychodni już praktycznie nikogo nie było oprócz pracowników, więc nawet w miarę to przeczekałam. Bardziej bałam się wizyty, więc do gabinetu weszłyśmy razem.

Waiting Room Mockup - Free Vectors & PSDs to Download

Otrzymałam skierowanie na badanie krwi oraz skierowanie do ortopedy z powodu dokuczającego mi ostatnio bólu kręgosłupa. 

Potem zamiana i do badania poszła mama. To czekanie było już dla mnie trochę trudniejsze, więc powiedziałam, że poczekam na zewnątrz i wyszłam.

Na następny dzień pojechałyśmy oddać materiał do badań. Bardzo się boję pobierania krwi, bo wzmaga to u mnie poczucie lęku. No i kiedyś zemdlałam, a przecież tego właśnie się boję podczas każdego lęku. Co więcej, ze względu na badanie kortyzolu, krew musiałam oddać między 6 a 7 rano.

Kortyzol – Wikipedia, wolna encyklopedia

Na szczęście w poczekalni były tylko 2 osoby. Czekałam może 5 min do rejestracji. I tutaj też się pozytywnie zaskoczyłam, bo kiedyś przepisywano każdego badanie do systemu. Teraz wystarczyło podanie kodu i już wszystkie badania ze zlecenia były w ich systemie. Po minucie leżałam już na kozetce. Odwróciłam się od ściany, zamknęłam oczy i liczyłam, ile fiolek "pęknie". Doliczyłam się... siedmiu! Upuścili mi 7 fiolek krwi! Brrr. Poleżałam jeszcze z minutę i wróciłyśmy do domu. Poszło lepiej niż myślałam.

 

Wyniki

Wyniki krwi mam wręcz idealne. Wszystko w normie, łącznie z sodem, potasem, magnezem, wit. D3, markerami nowotworowymi, cholesterolem, hormonami tarczycy i próbami wątrobowymi. 

Jedyne co jest poniżej normy (2 jednostki), to fosfataza zasadowa, cokolwiek to jest, oraz powyżej normy OB (5 jednostek) i prolaktyna (2 jednostki). Tą ostatnią mam za wysoką już ponad 10 lat i jakoś żadnego lekarza to nie zainteresowało... 

Wysoka prolaktyna - przyczyny i objawy hiperprolaktynemii

Bardziej zmartwiły mnie wyniki mamy, bo w kale wyszła jej helicobacter i krew utajona. Jak to zobaczyłam, do od razu dostałam atak lęku. A co, jeśli - tak jak jej bracia - ma raka? Ogarnął mnie paniczny strach. Nie mogłam w nocy zasnąć, dostałam kolejnego ataku paniki. Na następny dzień szybko umówiłam ją na wizytę do lekarza, ale mimo to cały czas towarzyszy mi lęk wolnopłynący. Marzę, żeby w końcu poczuć ulgę od lęku. Na dłużej! Jestem wyczerpana psychicznie. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze...

EDIT:

Okazało się, że zawyżona prolaktyna to efekt brania leków SSRI.


0 komentarze:

Prześlij komentarz