Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.

Smutek

Dzisiejszy post miał być o czymś zupełnie innym. Niestety moja kochana psinka dostała w nocy drugi udar. Próbujemy jeszcze powalczyć z weterynarzem, ale jeśli nie będzie efektów, to... Nawet nie dam rady tego napisać. Kolejne dni będą dla mnie bardzo, bardzo ciężkie :(  



Czy jestem WWO?

WWO jest cechą uwarunkowaną genetycznie, występującą u ok. 15-20% społeczeństwa. Dotyczy nie tylko introwertyków, ale również ekstrawertyków. Czym jest ten tajemniczy skrót?

WWO to oznaczenie osób wysoko wrażliwych, które czują mocniej, widzą więcej, myślą szerzej. Poniżej zaprezentuję kilka cech charakteryzujących osoby z wysoką wrażliwością i sprawdzę, czy wpisuję się w ten schemat.


 

1. Jesteś często emocjonalnie wyczerpany.

"Intuicyjnie czuję to, co ludzie czują w danym momencie – wszystko, co dotyka innych, dotyka mnie." Zgadza się, jednak w moim przypadku dotyczy to wyłącznie osób, które znam, cenię, lubię i szanuję. Często czuję się emocjonalnie wyczerpana i wcale nie są mi do tego potrzebne kontakty z innymi ludźmi.

2. Brzydzisz się przemocą i okrucieństwem.

O ile w stosunku do ludzi okrucieństwo mnie nie rusza (ostatnio namiętnie czytam książki o holokauście), o tyle w stosunku do zwierząt jest to dla mnie nie do zniesienia. Jak widzę w filmie jakiś fragment, w którym ma ucierpieć pies, to natychmiast przełączam program. Nie mogę znieść widoku cierpiących psów, chociażby było to tylko zdjęcie ze schroniska. Najgorszymi bajkami, jakie oglądałam, są Król Lew oraz Piorun i przyznaję się bez wstydu, że po ich obejrzeniu beczałam jeszcze kilka godzin, a okrutne sceny mam w głowie do dziś. Co ciekawe, często zwierzęta w tych scenach utożsamiam ze sobą i swoimi sytuacjami życiowymi.

3. Masz małą tolerancję na hałasy i ostre światło.

Nie znoszę hałasu, szczególnie "produkowanego" przez dzieci i tłum ludzi. Bardzo mnie to męczy i wyczerpuje. Co innego na koncercie, ale fakt, że po takiej imprezie nie mogę zasnąć, bo szumi mi w głowie. Wrażliwość na światło mam w marketach, ale to bardziej ze względu na moją nerwicę. W pozostałych przypadkach reaguję na światło tylko w trakcie bólu głowy. Ale fakt, wolę półmrok niż mocne oświetlenie.

4. Jesteś bardzo wrażliwy na piękno. 

Tutaj podpisuję się obiema rękami. Uwielbiam podziwiać piękno, potrafię uronić łzy przy wyjątkowej muzyce, zachwycić się widokiem parku jesienią oraz dostać gęsiej skórki słuchając koncertu organowego. "Kiedy ktoś umiera, czuję się, jakby mnie to osobiście dotknęło. Przeżywam to około tygodnia, nie potrafię przetrawić treści." I tu tak samo robię wizualizację, że umiera ktoś mi bliski, przygniatając się tym ciężarem emocjonalnym.


 

5. Stres i nadmiar obowiązków przytłacza cię.

Ta cecha mnie nie dotyczy. Takie sytuacje mam niemal codziennie i nauczyłam się sobie z nimi radzić. Jestem po nich wyczerpana i nierzadko wiąże się to z dużymi nerwami, więc lepiej wtedy bez kija nie podchodzić. 

6. Nie znosisz być obserwowany.

"Osobom z wysoką wrażliwością często wydaje się, że są obserwowane i oceniane przez innych ludzi. W restauracji, autobusie, na ulicy – często mają wrażenie, że ktoś krytycznie na nie patrzy: na wygląd, strój lub zachowanie. Z tego powodu OWW są bardzo wyczuleni na swoim punkcie. W miejscach publicznych zawsze są świadomi tego, jak wyglądają i co robią. Nie mogą bowiem znieść myśli, że ktoś mógłby ich skrytykować – nawet jeśli absolutnie nikt nie zwraca na nich w danej chwili uwagi." Trudno jest mi się do tego odnieść obiektywnie ze względu na moje lęki. Często bowiem wydaje mi się, że ludzie widzą mój strach i przyglądają mi się ze zdziwieniem. Niejednokrotnie miałam wrażenie, że przez swój lęk zachowuję się podejrzanie w miejscach publicznych, przez co zwracam na siebie uwagę np. ochroniarza. Boję się, że mnie złapie z podejrzeniem, że chcę coś ukraść, bo grzebię w torebce (szukam gumy do żucia żeby uspokoić nerwy) i rozglądam się nerwowo (szukam możliwości ucieczki).

7. Często się izolujesz. 

Jak się do tego odnieść w czasach COVID? Na pewno po spotkaniu z wampirem energetycznym muszę to odreagować w samotności. "WWO najlepiej odpoczywają we własnym domu lub na wyjeździe na łono natury, niż na aktywnych wycieczkach. Wyłączony telefon, zaciągnięte zasłony, cisza – to dla nich regeneracja z prawdziwego zdarzenia." Zdecydowanie nie. Uwielbiam aktywne wycieczki (mimo towarzyszącego im lęku) i nie wyobrażam sobie wyłączenia telefonu w jakiekolwiek sytuacji (z powodu lęku). Ale owszem, jestem introwertykiem i nie lubię spędzać czasu ze znajomymi. 

8. Czujesz się niezrozumiany.

"Wiele osób Cię nie rozumie – śmieje się, kiedy głośno podskakujesz na sygnał telefonu" - wielokrotnie miałam podobne sytuacje i wówczas słyszę, że "mam coś na sumieniu". A powód jest z goła inny - jestem myślami zupełnie gdzie indziej.

 Podsumowując

Uważam się za osobę z wysoko rozwiniętą wrażliwością, co niekiedy jest powodem do dumy. Często czuję zapachy i widzę rzeczy, których inni nie dostrzegają. Niestety jest to równocześnie moją zmorą, szczególnie biorąc pod uwagę moje związki. Każdy z nich nadto przeżywam, a gdy coś pójdzie nie tak... to sami już wiecie.  


 

Post pisany w oparciu o artykuł https://natemat.pl/267581,kim-sa-osoby-wysoko-wrazliwe-8-cech-ktore-swiadcza-o-tym-ze-jestes-oww


Książkowy mix

 M. Papathanasopulu "Judasz całował wspaniale"

"I jak tu wyjaśnić wszystkim, iż przeżywam osobisty dramat i przywłaszczam sobie ogólne lamenty jako alibi dla utraty panowania nad sobą."

"Historia się powtarza - pierwszy raz jest tragedią, drugi raz farsą."

"Mówi się, że rozłąka wycisza małe uczucia, a rozwija wielkie. Tak jak wiatr, który może zgasić świecę, lecz potrafi też rozniecić pożar." 


 

J. Fabicka "Seks i inne przykrości"

"(...) Jeszcze długo cała rodzina była karmiona kapuśniakiem na ogonach, których nazwano u nas w domu kutaśniakiem."

"Codziennie rano zasypiam z pragnieniem, by już był następny dzień, i każdego ranka budzę się z myślą, by nadszedł wieczór." 


H. Greń "Mam chusteczkę haftowaną"

"Czy widzę to, co widzę,

Czy słyszę to, co słyszę

Czy dźwięk ten to naprawdę krzyk

Czy może słyszę ciszę

Ulotność i ułuda

Niepewność i zwątpienie

Jak poznać, co realnie trwa

A co jest tylko cieniem."

 

"Radość już odeszła, już ją skryły cienie

Dom nasz wymarzony zmienił się w więzienie."



M. Kalicińska "Fikołki na trzepaku"

(...) dobrze jest mieć wielu przyjaciół. Zawsze jednak przyjacielem chce się być tym jednym, jedynym, wyjątkowym."

"Tu Andrzej pokazał mi parę kamienic o ciekawej architekturze (...). Potem spytał, czy nie jestem głodna. Ja zawsze i wszędzie bywałam głodna. Jedzenie stanowiło i stanowi dla mnie taką samą atrakcję jak zwiedzanie."

"Kiedyś życie toczyło się jakby po bezkresnej równinie, widziało się daleko i długo to, co za nami; a i to, co przed nami, było jakby długo na dłoni. Teraz życie toczy się jak w pełnym pagórków terenie. Między Tobą i mną jest wierzchołek takiego pagórka. Szczyt nas wzajemnie przesłania: Ty wchodzisz, ja schodzę." 





Dokładamy do pieca

Nieciekawych wydarzeń ciąg dalszy. Od kilku dni znów mam ból głowy. Im większy ból, tym więcej lęku powstaje. Ale mój ból to nic. Kuzynka znów bez słowa podrzuciła dwójkę dzieci. Od razu poczułam, że coś jest nie tak. I miałam rację. Jest po raz czwarty w ciąży, a po raz drugi w zagrożonej (ostatni raz poroniła w 2 miesiącu). Teraz jest w trzecim miesiącu ciąży i zaczęła krwawić, w związku z czym musi leżeć, a cała rodzina na zmianę zajmuje się dziećmi. 

Jej 6-letni syn każdemu, kogo spotka mówi, że "mama za dużo zjadła i pękła jej pupa" :) I to jedyny pozytywny akcent dzisiejszego posta. 


Do otwarcia sklepu zostało już niewiele, za to najtrudniejszej pracy. Ostatnie 2 tygodnie bardzo intensywnie nad nim pracuję i bardzo intensywnie się wkurzam na obsługę platformy, przez którą trwa to już prawie pół roku, bo na wszystko mają czas i o wszystko muszę się upominać. 

2020 rok zdecydowanie nie należy do udanych.