Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.

Generalny przegląd 2021/2022 | Wypalanie znamion

Po kilku nieudanych podejściach w końcu udało mi się usunąć znamiona - póki co dwa najbardziej mi przeszkadzające. Pamiętam, jak kilka lat temu byłam zapisana na chirurgiczne wycięcie. Miało się to odbyć na zasadzie jednodniowego przyjęcia na oddział. Niestety po 3 godzinach czekania mój lęk sięgnął tak wysokiego poziomu, że po prostu uciekłam ze szpitala, a mama musiała wszystko odkręcać. Bardzo niefajnie to wspominam. 



Przed obecnym zabiegiem wzięłam sobie 25mg "uspokajacza" oraz nałożyłam krem znieczulający, zgodnie z zaleceniem. I tak porządnie się stresowałam, ale sukces, że nie uciekłam.

Sam zabieg trwał dłużej, niż się spodziewałam i nie był całkowicie bezbolesny. Ale to dobrze, bo nie skupiałam całej swojej uwagi na lęku. Wypalaniu towarzyszył nieprzyjemny zapach opalanej kury. Ciekawe, czy taki sam smród unosił się z krematorium...

Podczas wypalania drugiego znamiona poczułam, że jestem tak strasznie spięta, że zaraz braknie mi tchu i zemdleję. Nie mogłam się poruszyć, żeby laser nie wycelował w złe miejsce. Starałam się rozluźnić po kolei wszystkie mięśnie i trochę pomogło. Dobrze, że nie dostałam drgawek. 

Ostatecznie zabieg został zakończony sukcesem - bez konieczności "interwencji przeciwpanicznej". Z efektu na brodzie jestem w miarę zadowolona, natomiast znamię na szyi niestety zaczęło odrastać (jestem 2 miesiące po zabiegu). A dermatolog zapewniał, że na 90% znamię nie odrośnie, bo nie jest głębokie.... Także na kolejne zabiegi raczej się nie zdecyduję (chyba, że znamiona będą rosnąć i znów będą mi bardzo przeszkadzały). 


Cytaty Kotarbińskiego, Pawlikowskiej i innych

 Prezentuję porcję wyszukanych cytatów z kolejnych przeczytanych przeze mnie książek. Rozrzut kategorii jest naprawdę duży :) 

1. 50 praw marketingu Kotarbińskiego, Jacek Kotarbiński

"(...) czarny humor jest często oznaką inteligencji."

"(...) reklama stanie się swoistym podatkiem, który będzie dusić resztę gospodarki."

"Handlowcy i marketerzy są partnerami. Czasami powtarzam, że powinni uprawiać wirtualny, intelektualny seks, którego owocem są soczyste, wspaniałe i wartościowe marki." 



2. Blondynka u szamana, Beata Pawlikowska

"Czasem myślę, że na tym właśnie polega prawdziwe życie: przestać się śpieszyć. Nie musieć nigdzie być ani iść. Nie mieć nic do załatwienia. Niczym się nie stresować. Nie musieć spełniać niczyich oczekiwań."

"Uszczypnęłam się, bo czasem sny wydają się bardziej prawdziwe niż rzeczywistość, a czasem też śni mi się, że już się obudziłam ze snu i rozpamiętuję we śnie sen, jaki miałam."

"Przestałam się bać. Strach jest tylko tym, czym pozwolimy mu być. Czasem spada na człowieka jak białe prześcieradło, spowija go całego i wydaje się, że nie ma z niego ucieczki  i że trzeba skulić się w nim i mu poddać. Ale to nieprawda. Wystarczy podnieść ręce i go rozsunąć, rozedrzeć, odrzucić. Wtedy odchodzi."

"Dopiero wobec zagrożenia człowiek wie, jak wiele naprawdę mógłby stracić, gdyby nagle odszedł z tego świata."

3. Wierność w stereo, Nick Hornby

"(...) akt ów bowiem odbywał się bez uczestnictwa świadomości, nie było w nim także pożądania ani przyjemności poza nieznanym i średnio przyjemnym ciepłem w bebechach."

"Kiedy wiążesz się z kimś, kto wart jest zachodu, zawsze istnieje ryzyko straty. Na świecie jest niewielu paranoików, którzy wybierają na partnerów ludzi "nie do stracenia", osobników, którzy nie mogą podobać się nikomu innemu oprócz tych, którzy ich wybrali."

"Wspaniale jest mieć depresję; człowiek robi, co che, i nikt nawet nie piśnie."

"Zgadzam się z tym, że trzeba mieć kogoś nowego po to, by zostawić za sobą to, co stare - człowiek musiałby być niesamowicie odważny i dojrzały, żeby zamykać coś, co po prostu się nie udaje."


4. Prezydentka, Marika Krajniewska

"Nie znosiła takich dorosłych księżniczek, które nigdy nie wyrosły z różu i zdrabniały wszystkie słowa. Misiaczki, taksóweczki, pieniążki niewyobrażalnie działały jej na nerwy. (...) Dorosłe kobiety na utrzymaniu męża, którego tak naprawdę mało obchodzą, o ile gotują, szorują, piorą mu skarpetki, zajmują się dziećmi, by te nie przeszkadzały ojcu (...)."

" - Został w domu z dziećmi. Pomaga mi, chyba nawet to lubi.

Bianka przewróciła oczami.

- Pomaga? Błagam! Zajmowanie się dziećmi przez ojca nazywa się "pomaganiem"? A co z jego zasranym obowiązkiem wobec nich?"

" Bartosz westchnął i uśmiechnął się smutno. (...) Jest taki rodzaj ludzi, których uśmiechy zawsze są smutne. To za sprawą skierowanych lekko w dół kącików oczu i intencji, której źródłem jest dobro przedzierające się przez gąszcz najczarniejszej rozpaczy i beznadziei."