Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne.

Holiday blog 2022 - część II negatywna

 W dzisiejszym poście przechodzimy do części negatywnej, ale nie należy tego odbierać jako porażki, a jedynie jako sytuacje, które wymagają jeszcze przepracowania.

⊛ Wyszłam sama po koleżankę i szłam jej naprzeciw, ale już po kilometrze dopadł mnie lęk i nie poszłam dalej. Czekałam na nią ok. 40 min w stresie. 

⊛ W połowie drogi na latarnię morską wpadłam w panikę, zaczęłam się trząść i nogi odmówiły mi posłuszeństwa, w związku z czym zawróciłam i nie wyszłam.

⊛ Coraz więcej różnic wychodzi między mną, a pretendentką do mojej przyjaciółki (o której już kilkukrotnie wspominałam) i wiem, że bratnimi duszami nie jesteśmy i nie będziemy i że nie zawsze będę mogła na nią liczyć. 

⊛ Bałam się pojechać sama samochodem do sąsiedniej miejscowości (10km), w której była moja koleżanka. 

⊛ Często dołował mnie fakt, że ona przyjechała nad morze sama i wszędzie jeździ sama autobusem, zwiedza, podróżuje, a ja nie mogę. 

⊛  Wciąż nie odpoczywałam. Czułam, że na wszystko mi braknie czasu. I już zaczynałam się stresować czekającym mnie wyjazdem do sanatorium...




Holiday blog 2022 - część I pozytywna

 Jak już wiecie, udało mi się wyskoczyć na wakacje pomiędzy operacją, a sanatorium. Wymienię tylko skrótowo pozytywne (i w drugim poście negatywne) aspekty wypadu.

⊛ Jadąc w tamtą stronę prowadziłam samochód ok. 300 km, potem zaczął mnie nużyć sen.

⊛ Podróż zniosłam jako tako, bez większych cyrków.

⊛ Na jednym z zachodów słońca zakochałam się od pierwszego wejrzenia w mężczyźnie. Niestety mimo prób nie odważyłam się zagadać. Zostało mi tylko romantyczne wspomnienie tamtego dnia.

⊛ Byłam z mamą na wycieczce rowerowej w sąsiedniej miejscowości i nie wpadłam w panikę mimo towarzyszącego lęku.

⊛ Wyszłam sama na wieżę widokową (ale nie odważyłam się jej obejść górą).


 

⊛ Kilka razy poszłam sama do sklepu, na lody, na plażę, itp.

⊛ Na miejscu spotkałam się z koleżanką i spędziłyśmy razem kilka dni bez (moich) rodziców. 

⊛ Byłyśmy razem w muzeum figur woskowych i w motylarni. Nie wycofałam się mimo lęku.

⊛ Codziennie spędzałam czas na plaży mimo tłumów. 

⊛ Standardowo był stres w drodze powrotnej, ale bez napadu paniki.

⊛ Jeździliśmy z rodzicami na wycieczki do okolicznych miast i zwiedzaliśmy różne obiekty. Byłam w stanie zjeść obiad z dala od bezpiecznej bazy, czyli miejsca noclegu.