Pewnego razu na Tinderze



Antykonformistka: *Pozostając w cieniu przyciągam jak latarnia*
Błażej: Tak mi się skojarzyło, oby nie być jak latarnia morska, ona przyciąga, ostrzega i wszyscy ją omijają.
A: Nie zgodzę się co do tej latarni. Fakt, jest ryzyko jak wpływają nieprzyjacielskie statki, ale dla większości jest to wskazanie wejścia do portu.
B: Może być wskazaniem wejścia do portu, ale mnie się głównie kojarzy z ostrzeganiem żeglarzy przed niespodziewanym lądem, jak półwyspy, przylądki, by się nie rozbić.
A: Wszystko zależy od tego, kto ma jakie doświadczenia życiowe.
B: Więc jakie Ty masz doświadczenie? Jakie statki przyciągasz do portu?
A: Nie mam pojęcia dlaczego, ale ciągle te złe. Robią abordaż w moim życiu i znikają.
B: To musisz mieć bardzo walecznych marynarzy na pokładzie. Tyle abordaży a Ty dalej pływasz na otwartym morzu. Piraci czasem zatapiali swoje ofiary.
A: Niestety mój statek został tak wiele razy zatopiony, że teraz dryfuję samotnie na łajbie z połamanymi żaglami.
B: Oj, tak się składa, że potrafię naprawiać statki i wiem, jak zbudować nowy żagiel. Chociaż na morzu można spotkać wielu piratów, to ja pływam zawsze pod banderą cywilizowanych krajów.
A: Chętnie zapoznam się z Twoją ofertą. Byle kogo na statek nie wpuszczam.



0 komentarze:

Prześlij komentarz