Wycieczki rowerowe

Hejo!

Byłam wczoraj na spontanicznej wycieczcie rowerowej razem z mamą. Zapakowałyśmy rowery do auta i pojechałyśmy nad stawy kilkanaście kilometrów za miasto. Lęk był minimalny i to tylko wtedy, gdy stałyśmy w korkach. 

Na miejscu wypakowałyśmy rowery i w drogę! Jechało się bardzo przyjemnie - fajna ścieżka wzdłuż stawu, 0 ludzi, po stawie pływały łabędzie, po brzegu chodziły czaple, po drugiej stronie w lesie śpiewały ptaki, w oddali słychać było co jakiś czas przejeżdżający pociąg (dla tych co nie pamiętają - uwielbiam pociągi). Zapach lasu i widok tafli wody bardzo pozytywnie na mnie wpłynął. Pierwszy raz od dawien dawna czułam się zrelaksowana. Zrobiłyśmy 10 km a na zakończenie zjadłyśmy pyszne gofry.



Tak mi się spodobała ta wycieczka, że następnego dnia znów wyciągnęłam mamę w to samo miejsce. Poprzedniego dnia jechałyśmy wzdłuż 2 stawów - tam i z powrotem. Tym razem objechałyśmy wokoło aż 3 stawy i kilka kilometrów wzdłuż zapory wodnej - w sumie 18 km. Dziś było trochę więcej lęku im bardziej oddalałyśmy się od samochodu, jednak nazwałabym to inaczej - dręczące myśli, które cały czas siedziały mi w głowie i powtarzały: wracaj już, jak zaraz dostaniesz ataku paniki to kto Cię w tym lesie uratuje. Ale nie dałam się i przejechałam bez mrugnięcia okiem (no, z wyjątkiem chwil, gdy muszki uderzały we mnie z zawrotną prędkością ;) )całą zaplanowaną trasę, a nawet więcej :) 




Strasznie się nakręciłam na rowery i chciałabym kiedyś wyruszyć na całodniową, długą wycieczkę. Obawiam się jednak, że lęk będzie duży, bo nie będzie to już jeżdżenie na tzw. chomika (w kółko wokół obiektu), ale przejazd z punktu A do punktu B. Może uda mi się namówić ojca, żeby asekurował mnie samochodem. Oczywiście nie krok w krok za mną, ale niech czeka chociażby w punkcie B lub punkcie pośrednim. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować jeszcze tego lata! Trzymajcie kciuki :)

P.s. dzisiejszej nocy śniło mi się, że otwieram drzwi do kurnika, a tam leży ogromna maciora. Cokolwiek ten sen znaczy 😃


0 komentarze:

Prześlij komentarz