Książkowe kombo

Ostatnio dobrze mi idzie realizacja wyzwania ;) Wrzucam aż trzy książki na raz, ponieważ nie było w nich zbyt wiele cytatów wartych publikacji. Co nie zmienia faktu, że książki były ciekawe i wciągające do zarwania nocy ;)

Biorąc do ręki po latach książkę, którą przeczytałam, przypominają mi się chwile z życia. Pamiętam, skąd mam daną książkę lub gdzie ją kupiłam. Pamiętam, w którym miejscu ją czytałam i w jakiej sytuacji życiowej aktualnie się znajdowałam. Pamiętam, co czułam i kto co do mnie powiedział. Książki mają magiczną moc :)  

1. Marika Krajniewska "Za zakrętem"




"Lód pokrywający jedno z głębszych jezior w mieście był cienki. Kiedy zostawiła na nim pięcioletnią córkę i trzyletniego syna, kazała trzymać się im za ręce i czekać na nią. Na środku jeziora. Gdy dzieci wyruszyły po kruchym lodzie na środek, odwróciła się i poszła. Przyszła prosto na policję, powiedzieć, że właśnie uratowała swoje dzieci od śmierci głodowej."

"Tymczasem los wyszedł zza zakrętu i wsparty o ramię nadziei powędrował dalej."


2. Zygmunt Miłoszewski "Uwikłanie" 



"Stanie w korkach, tysiące pustych godzin w sądzie, bezsensowne dziury w pracy, kiedy mógł najwyżej układać pasjansa, czekanie na coś, czekanie na kogoś, czekanie na czekanie. Czekanie jako wymówka, żeby absolutnie nic nie robić."

"Skąd pewność, że wcześniejsza śmierć to zawsze strata? Że to zawsze gorsze rozwiązanie? Że trzeba przed nią ratować za wszelką cenę? Być może z życia wyłania się coś, co jest większe od niego. W duszy każdego z nas istnieje potrzeba, aby po wypełnieniu życia przyszedł koniec. U niektórych pojawia się wcześniej."

"Człowiek przestaje być dzieckiem, kiedy zaczyna śmierdzieć, pomyślał Szacki. Kiedy zaczyna jechać mu z gęby, jego pościel czuć kwaśno, a skarpetki słodko. Kiedy trzeba codziennie zmieniać koszulę, a co drugi dzień piżamę."


3. Emily Giffin "Siedem lat później"


"Zamykam oczy i zastanawiam się, czy nieszczęście naprawdę nas zaskakuje, czy też może w jakiś sposób - w formie niepokoju, albo może głębokiego przeczucia - mamy wrażenie, że nadchodzi?"

"Przychodzi jej na myśl, że to chyba jedyna dobra strona tragedii - gdy przydarzy nam się coś naprawdę przerażającego, mniej realne strachy tracą swoją moc."

"Valerie nigdy nie mogła się zdecydować, czy sylwester to okazja, by obejrzeć się za siebie, czy raczej - żeby patrzeć w przyszłość."

0 komentarze:

Prześlij komentarz