Kolejna książka z serii o Chyłce. To chyba moja ulubiona seria książek jak dotychczas. Niesamowicie wciągająca. Nie polecam oglądać równocześnie serialu, bo trochę się różni i można się pogubić :)
" - Wszystko ma swój koniec (...).
- Wszystko oprócz banana, bo on ma dwa"
" - A mimo to humor ewidentnie ci dopisuje.
- Smutne ptaki też śpiewają, Zordon - zauważyła, mrużąc oczy. - Choć właściwie równie dobrze mogą krzyczeć z powodu lęku wysokości. Tak naprawdę nigdy się nie dowiemy."
" - Twoja roztropność jest na poziomie mojej siostrzenicy.
- Masz siostrzenicę, Artur?
- Niedawno mi się urodziła - odparł imienny partner i jego twarz lekko się rozpromieniła. Zawahał się, po czym sięgnął po leżącą na biurku komórkę. - Chcesz zobaczyć zdjęcie?
- A co, zaginęła?
- Nie.
- To po jaką cholerę miałabym to robić?"
" - To jak? Idziemy czy budujesz sobie spierdolot i od razu z niego korzystasz?"
" - Alkohol zabija całkiem sporo ludzi. (...)
- Zapominasz o tym, ilu się dzięki niemu rodzi - odparowała."
" Dziecko, które nie uświadczy czułości w swojej wiosce, kiedyś ją spali, by poczuć trochę ciepła."
"Najskuteczniej działam wtedy, kiedy życie rzuca mi kłody pod nogi. A teraz mam ich, kurwa, cały tartak."
" - Będzie jak z kroplami.
- Z czym niby?
- Kiedy jedna po drugiej kapie z kranu, doprowadza cię do wściekłości. Jak pada deszcz, tworzą razem kojący dźwięk."
0 komentarze:
Prześlij komentarz