"Dom sióstr" Charlotte Link

Dziś pora na wybrane przeze mnie cytaty z ostatnio przeczytanej książki Charlotte Link. Uwielbiam takie pozycje, które wciągają i czyta się je jednym tchem. "Dom sióstr" niewątpliwie do takich pozycji należy.

"Żyje się nadzieją, że wszystko będzie lepiej, i czasem ta nadzieja wystawiana bywa na ciężką próbę - zwłaszcza na wiosnę, kiedy zima nie chce odejść jak uciążliwy gość, który zatrzymuje się jeszcze w hallu, zamiast wynieść się wreszcie za drzwi."

"Mówiąc szczerze, takie wytłumaczenie czyjejś skłonności do używania przemocy już od lat nie robi na mnie specjalnego wrażenia. (...) Człowiek rodzi się z wolną wolą. Obojętne, co działo się w jego życiu wcześniej, od pewnego momentu sam ponosi odpowiedzialność za to, co zrobi z resztą życia."

"Marjorie miała rację: dekoracje świąteczne były drogie i wymagały wiele trudu, a nic nie zmieniały w deprymującym stanie ogólnym świata. Dodawały jednak na jakiś czas trochę blasku i ciepła, a tego każdy potrzebował od czasu do czasu, by czerpać siłę do zmagań z codziennością." - patrz Nie lubię świąt

"Wszystko musi trwać. A ponieważ tak jest, ludziom czasem się wydaje, że jakiś stan trwa wiecznie. Ale to nieprawda, wszystko się zmienia. Gdy my widzimy jeszcze stagnację i z jej powodu ogarnia nas zwątpienie, toruje już sobie drogę zmiana. Proszę mi wierzyć, kiedy pani tutaj siedzi i nie czuje nic oprócz słabości i zwątpienia, budzą się już w pani nowe siły, które pewnego dnia zauważy pani ze zdumieniem."

"Jego euforia z powodu tego, że nagle poczuł się silny, opierała się na błędnym przekonaniu. Wcale nie stał się silniejszy, znalazł jedynie człowieka, który był słabszy od niego, i dzięki temu układ sił uległ przesunięciu."

"Widok, jaki jawił się oczom Frances, był niemal boleśnie intensywny. I zresztą Frances odbierała go jako obraz: jak przedstawienie czegoś, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wydawało się, jakby wszystkie osoby poruszały się pociągane za niewidoczne sznurki przez kogoś w tle, kto nimi dyrygował i kazał im odgrywać sztukę jak na scenie." - jak ja często w napadach lęku tak właśnie się czuję...

"Mimo złej wiadomości nie wyglądała już na tak zdeprymowaną i zniechęconą jak w minionych tygodniach. Lepsza już była zła wiadomość niż brak jakiejkolwiek. Skończyła się niepewność. Teraz mogła działać." 

"Kiedy ktoś opowiada ci wszystko o sobie, zaczynasz po prostu rozumieć również rzeczy, do których być może byłeś nastawiony negatywnie. On miał swoją historię, która pozwoliła wyjaśnić, dlaczego był taki, jaki był." - ten cytat rozszerzę w osobnym poście. ZAWSZE należy indywidualnie podchodzić do każdego człowieka i nie oceniać wyłącznie na podstawie opinii wyrażanej przez innych.

"W Londynie w ogóle nie mogłam się zadomowić, choć tak mocno ciągnęło mnie do tego miasta, kiedy miałam siedemnaście lat. Ale gdy jesteśmy młodzi, często nie wiemy jeszcze, czego tak naprawdę pragnie nasze serce. Dręczy nas obawa, że przejdzie nam coś obok nosa, i choć mamy przed sobą całe życie, wydaje się, że czas przecieka nam przez palce. Boimy się, że jeśli nie zrobimy czegoś od razu, to nie zrobimy tego nigdy." - patrz Kim ja jestem? Ale tak to jest,m gdy z jednej strony jesteśmy bombardowani sloganami typu "Przełam się i zrób to teraz, drugi raz możesz nie mieć okazji, drugi raz nie będziesz młodszy", a z drugiej strony hasłami typu "Nie spinaj się, na wszystko przyjdzie pora". I bądź tu mądry.

"Żyjemy w czasach upadku wszelkich wartości." - tak nazwałabym XXI wiek.

"Nigdy dotąd nie zastanawiała się nad starością, starzenie się odczuwała jako coś pozytywnego, nigdy nie chciała być znowu młoda. Młodość? Dziś była silniejsza niż dawniej, bardziej pewna siebie, znalazła swoje miejsce i szła swoją drogą. Dawniej ciągle czegoś pragnęła, chciała, szukała - teraz to minęło. Pogodziła się z samą sobą, ze wszystkim, co zostało jej dane, ale także ze wszystkim, czego los jej odmówił."

"Barbara zastanawiała się, dlaczego ludzie używają przeważnie określenia "stara panna" w tak pejoratywnym sensie i tak pogardliwie. Od pewnego wieku panieństwo wydawało się uchodzić za poważną wadę u kobiet - i służyło za wytłumaczenie wszelkich dziwnych zachowań. Prawie nie zadawano już sobie trudu wyjaśniania przywar i słabostek, jakie miewają wszyscy ludzie, czymkolwiek innym niż dziewictwem, które miało się przytrafiać tym kobietom jak choroba."

"Istnieje wewnętrzna samotność, która sprawia, że człowiek czuje się samotny także wśród ludzi."

"Bardzo dobrze, Barbaro, powiedziała sobie. Wszyscy macho na świecie byliby tobą zachwyceni. Wreszcie żywy przykład potwierdzający prymitywny pogląd, że jedyną rzeczą, jakiej potrzebuje kobieta w złym humorze, jest dobre rżnięcie."

"Podziwiam tę żelazną konsekwencję, z jaką pokazujesz światu ten piękny obraz absolutnie perfekcyjnej kobiety."

"Ciągłe szukanie winy u innych miewa zgubne skutki, bo wtedy nigdy nic się nie zmienia. (...) Zawsze muszą być do tego dwie osoby. Jedna, która coś robi, i druga, która na to pozwala."



0 komentarze:

Prześlij komentarz